Jak donoszą zagraniczne doniesienia, 2 lipca brytyjski portal thegrocer opublikował artykuł kpiący z niedawnego zakazu sprzedaży e-papierosów Juul w Stanach Zjednoczonych.Poniżej znajduje się pełny tekst.
W kraju, w którym istnieje niewiele przepisów ograniczających użycie AR-15, pistolet ten może wystrzelić 45 pocisków w stronę ludności cywilnej i uczniów w ciągu minuty, ale niektóre urządzenia do papierosów elektronicznych nie określają ryzyka dla zdrowia danych wymaganego w przypadku odpowiednich danych.Obowiązuje nakaz odrzucenia na rynku, co oznacza, że należy je natychmiast usunąć z półek.
Przydarzyło się to Juulowi, któremu w zeszłym tygodniu amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków nakazała zaprzestanie sprzedaży i dystrybucji sprzętu Juul oraz czterech rodzajów bomb papierosowych.Nakaz został tymczasowo zawieszony po tym, jak Juul wniósł o zawieszenie w trakcie apelacji.
„Zdecydowanie się nie zgadzamy” – powiedział Joe Murillo, dyrektor ds. regulacji w Juul labs, o posunięciu FDA.Dodał, że przekazane dane wraz z całym materiałem dowodowym spełniają wymogi ustawowe.
Pozornie twarde stanowisko Stanów Zjednoczonych w sprawie e-papierosów ostro kontrastuje ze stanowiskiem Wielkiej Brytanii, która w komentarzach Khana na początku tego miesiąca oświadczyła, że e-papierosy są skutecznym narzędziem do rzucenia palenia.
„Rząd musi promować e-papierosy jako skuteczne narzędzie pomagające ludziom rzucić palenie”.W raporcie napisał dr Javed Khan.„Wiemy, że e-papierosy nie są panaceum ani nie są całkowicie wolne od ryzyka, ale alternatywa jest znacznie gorsza”.
W rzeczywistości rząd stara się przyspieszyć drogę do uregulowania e-papierosów.Niektórzy mówili nawet o dobrze zaprojektowanych działaniach środków masowego przekazu, które pomogą stworzyć kulturę wolną od dymu.
W przeszłości obowiązywały pewne mądre regulacje, dzięki którym Wielka Brytania może teraz skutecznie zrozumieć rolę e-papierosów.Podobnie względny brak przepisów w Stanach Zjednoczonych oznacza, że FDA musi teraz podjąć rygorystyczne środki.
Na przykład w Wielkiej Brytanii maksymalna zawartość nikotyny w papierosach elektronicznych wynosi 20 mg/ml – podczas gdy w Stanach Zjednoczonych nie ma takiego górnego limitu.W Wielkiej Brytanii obowiązują również bardziej rygorystyczne przepisy dotyczące reklamy e-papierosów (prawie żadne), a nieliczne dozwolone reklamy muszą być społecznie odpowiedzialne i nie być skierowane do dzieci.Podobnie w Stanach Zjednoczonych w przypadku dowolnego kanału medialnego obowiązuje niewiele ograniczeń reklamowych.
wynik?Zawartość nikotyny w jednorazowych e-papierosach sprzedawanych w Stanach Zjednoczonych wzrosła o prawie 60% ze średnio 25 mg/ml w 2015 r. do 39,5 mg/ml w 2018 r. Wydatki na reklamę marek e-papierosów wzrosły trzykrotnie.
Umożliwia takim markom jak Juul skuteczną reklamę wśród nastolatków, czemu zapobiega jedynie interwencja poszczególnych państw i złość społeczeństwa/mediów.
Burza wywołana regulacją dotyczącą lekkiego dotyku doprowadziła do wprowadzenia zakazu wszystkich smaków e-papierosów nietytoniowych, a Amerykańskie Stowarzyszenie Medyczne wezwało do całkowitego zakazu wszystkich produktów e-papierosów w 2019 roku.
W tym przypadku agencje zdrowia publicznego uważają, że szkodliwość e-papierosów jest o 95% mniejsza niż tytoniu.
Bardziej uregulowane środowisko w Wielkiej Brytanii pozwala na więcej innowacji, słabszy czarny rynek i, co najważniejsze, większą szansę na wyeliminowanie pewnego dnia palnych papierosów (chociaż 14,5% osób w Wielkiej Brytanii w wieku 16 lat i starszych twierdzi, że obecnie pali po raz ostatni w w porównaniu z 12,5% w USA).
Ponadto wydaje się, że brytyjski przemysł przykłada większą wagę do samoregulacji – poprzez regulacje dotyczące łańcucha dostaw, inicjatywę powstrzymywania nieuczciwych przedsiębiorców i szczere wysiłki na rzecz powstrzymania sprzedaży nieletnim.
Podobnie jak w przypadku broni, bycie mądrzejszym od początku się teraz opłaca.
Czas publikacji: 6 lipca 2022 r